Jednym z najstraszniejszych momentów mojego dzieciństwie, było wysłuchiwanie bajek Hansa Christiana Andersena. Na szczęście niewiele z nich pamiętam. Kojarzę okładkę kasety, były na niej łabędzie. Pamiętam też, że główna bohaterka szyła ubrania z pokrzyw zerwanych na cmentarzu. Tak! Właśnie takie bajki puszczali mi moi rodzice! Nie wiem czy nie powinienem ich za to pozwać. Obecnie jako (wciąż jeszcze) dwudziestoparolatek nadal boję się łabędzi i icj złowieszczych dziobów.
Szukając odpowiedzi na pytanie czy padłem ofiarą maltretowania, natrafiłem na książkę You Might Be a Zombie o animowanych postaciach ze zwichrowanym dzieciństwem. Jeśli byliście niekochani i zaniedbywani przez rodziców, to może pocieszy was że, w kreskówkowym świecie z grubsza 80 procent wszystkich dzieci to szwendające się bez celu sieroty. Gdzie są rodzice siostrzeńców Kaczora Donalda? Według oryginalnego komiksu rodzice Hyzia, Dyzia i Zyzia wciąż żyją, a jakoś nie interesują się losami swoich dzieci. Jeszcze gorzej trafiły Wojownicze Żólwie Ninja. Ze wszystkich możliwych miejsc na Ziemi, trafiły do wielkiego zmutowanego szczura, który nakłaniał je do bicia i przetrzymywał w kanałach niczym Josef Fritzl.
Szukając odpowiedzi na pytanie czy padłem ofiarą maltretowania, natrafiłem na książkę You Might Be a Zombie o animowanych postaciach ze zwichrowanym dzieciństwem. Jeśli byliście niekochani i zaniedbywani przez rodziców, to może pocieszy was że, w kreskówkowym świecie z grubsza 80 procent wszystkich dzieci to szwendające się bez celu sieroty. Gdzie są rodzice siostrzeńców Kaczora Donalda? Według oryginalnego komiksu rodzice Hyzia, Dyzia i Zyzia wciąż żyją, a jakoś nie interesują się losami swoich dzieci. Jeszcze gorzej trafiły Wojownicze Żólwie Ninja. Ze wszystkich możliwych miejsc na Ziemi, trafiły do wielkiego zmutowanego szczura, który nakłaniał je do bicia i przetrzymywał w kanałach niczym Josef Fritzl.
"Czerwony Kapturek i "Królewna Śnieżka", mają niewiele wspólnego ze swoimi średniowiecznymi pierwowzorami. W XX wieku większość bajek (może poza "Jasiem i Małgosią") pozbawiono brutalnych scen i ociosano z szokujących wątków. Tymczasem oryginalne fabuły tych wszystkich "Królowych Śniegu" i "Kopciuszków" to pełne zboczeń rzeźnie! "Czerwony Kapturek" jakiego kojarzymy, inspirowany jest na edycji Le Petit Chaperon Rouge z roku 1697. Historia wygląda bardzo podobnie, z tym, że ta z 1697... kończy się w momencie w którym wilk wszystkich zżera. Nie ma w niej bohaterskiego leśniczego ani dobrego zakończenia. Mimo to, jest to jedna z najbardziej lajtowych wersji Kapturka jakich znamy. W większości średniowiecznych wersji, takich jak XIV wieczna włoska baśń "Fałszywa babcia", mamy zarówno seks jak i kanibalizm. Zwykle wilk nie zjada babci, a podaje ją kapturkowi do kolacji, Mała szamie własną babcie i kończy w łóżku z wilkiem.
Jeszcze większą ilość wątków kanibalistycznych znajdziemy w "Królewnie Śnieżce". Zła królowa, zazdrosna o urodę Śnieżki, postanawia ją zabić. W dzisiejszych wersjach od biedy usłyszymy, iż jako dowód morderstwa pragnie zobaczyć serce Śnieżki. Jeszcze niedawno, chciała owe serce także zjeść. W wersji braci Grimm z 1812, chce zjeść nie tylko serce, ale także jej wątrobę, płuca i jelita. Dodajmy, że u braci Grimm Śnieżka ma zaledwie 7 lat. Książę, którego pocałunek ratuje Śnieżkę, ma zatem dość oryginalne preferencje seksualne.
Jeszcze większą ilość wątków kanibalistycznych znajdziemy w "Królewnie Śnieżce". Zła królowa, zazdrosna o urodę Śnieżki, postanawia ją zabić. W dzisiejszych wersjach od biedy usłyszymy, iż jako dowód morderstwa pragnie zobaczyć serce Śnieżki. Jeszcze niedawno, chciała owe serce także zjeść. W wersji braci Grimm z 1812, chce zjeść nie tylko serce, ale także jej wątrobę, płuca i jelita. Dodajmy, że u braci Grimm Śnieżka ma zaledwie 7 lat. Książę, którego pocałunek ratuje Śnieżkę, ma zatem dość oryginalne preferencje seksualne.
Niektóre z bajek tak ocenzurowano, że straciły sens. Taką bajką, w której nie wiadomo o co chodzi, jest "Śpiąca Królewna": księżniczka po ukłuci się wrzecionem w palec zapada w sen, z którego budzi ją pocałunek przystojnego księcia. Na pierwszy rzut oka widać, że ktoś mocno majstrował w fabule. Wątki wybitnie się nie kleją. Dlaczego pocałunek miałby odczynić magiczne ukłucie? Wszystko wyjaśnia się w najwcześniejszej wersji "Śpiącej Królewny" pióra Giambattisty Basilea. Książę, który przybywa do królewny bynajmniej nie zadowala się pocałunkiem. Frywolnie sobie z nią poczyna, do tego stopnia, że ta rodzi mu dzieci. Wszystko to bez budzenia się! Głodny niemowlak, chce dobrać się do cycuszków mamusi przez pomyłkę ssie jej palec. Ten sam palec, którym ukłuła się w felerne wrzeciono. Malec wysysa zły czar, księżniczka budzi się i wszyscy żyją długo i szczęśliwie.
Wśród bajek spisanych przez Basilea, mamy także pierwszą wersje Kopciuszka. Poza motywem księcia szukającego swej wybranki po buciku, nic nie jest w tej bajce takie jakie znamy. Wersja Kopciuszka jaką wszyscy mamy w pamięci, pochodzi od Charlesa Perrault. Wariant braci Grimm nie znalazł sobie tylu entuzjastów. Być może dlatego, że jest na każdym kroku straszliwie brutalny. Na przykład, kiedy złe siostry chcą dostosować swoje stopy do rozmiaru pantofla obcinają sobie palce i pięty! Po wszystkim, kiedy książę rozpoznaje już Kopciuszka, ptaki wydziobują siostrom oczy! Koszule z pokrzyw Andersena nie wyglądają przy tym tak najgorzej.
Wśród bajek spisanych przez Basilea, mamy także pierwszą wersje Kopciuszka. Poza motywem księcia szukającego swej wybranki po buciku, nic nie jest w tej bajce takie jakie znamy. Wersja Kopciuszka jaką wszyscy mamy w pamięci, pochodzi od Charlesa Perrault. Wariant braci Grimm nie znalazł sobie tylu entuzjastów. Być może dlatego, że jest na każdym kroku straszliwie brutalny. Na przykład, kiedy złe siostry chcą dostosować swoje stopy do rozmiaru pantofla obcinają sobie palce i pięty! Po wszystkim, kiedy książę rozpoznaje już Kopciuszka, ptaki wydziobują siostrom oczy! Koszule z pokrzyw Andersena nie wyglądają przy tym tak najgorzej.