Kiedy otumanione bromem i arsenem, nieświadome niczego społeczeństwo wcina niedzielny rosół, trwa ogólnoświatowa akcja "Stop Chemtrails!" Na dziś zaplanowano ponad 150 eventów na 5 kontynentach. Ponoć jakieś demonstracje mają się odbyć także w Polsce, ale niestety nie znam szczegółów. Jeśli ktoś nie wie czym są chemtrails (dosłownie "szlaki chemiczne"), polecam wyedukować się na tekście Bartka. W spiskowym języku chemtrails oznacza smugę kondensacyjną ciągnąca się za lecącym wysoko samolotem, nierzadko przeradzającą się w fikuśnego cirrussa. Taka chmurzasta krecha.
Według naszych dzielnych wojowników walczących z owymi chmurami, ataki gazowe w Syrii to przy tej złowieszczej smudze babie lato. Chemtrails to spisek tak tajny, że nawet najbardziej otwarte umysły, tak otwarte ze przeciąg hula w ich głowach, nie wiedzą dokładnie czym są i do czego służą chemtrails. Najpewniej jest to chemiczny oprysk o nieznanym składzie, jakaś nieznana toksyna, może jakaś tajna broń, generalnie "sama chemia". Wiadomo też, że w spisku biorą udział miliony. Twój sąsiad stróżujący na lotnisku, Pani Basia sprzątająca terminal, oni wszyscy są w tym umoczeni po szyje! Każdy, kto nie kupuje tego spisku, traktowany jako aktywny członek konspiracji. Wszystko byłoby zabawne, gdyby nie to, że masa ludzi święcie w to wierzy!
Według naszych dzielnych wojowników walczących z owymi chmurami, ataki gazowe w Syrii to przy tej złowieszczej smudze babie lato. Chemtrails to spisek tak tajny, że nawet najbardziej otwarte umysły, tak otwarte ze przeciąg hula w ich głowach, nie wiedzą dokładnie czym są i do czego służą chemtrails. Najpewniej jest to chemiczny oprysk o nieznanym składzie, jakaś nieznana toksyna, może jakaś tajna broń, generalnie "sama chemia". Wiadomo też, że w spisku biorą udział miliony. Twój sąsiad stróżujący na lotnisku, Pani Basia sprzątająca terminal, oni wszyscy są w tym umoczeni po szyje! Każdy, kto nie kupuje tego spisku, traktowany jako aktywny członek konspiracji. Wszystko byłoby zabawne, gdyby nie to, że masa ludzi święcie w to wierzy!
W ogólnopolskich mediach temat chemtrails pojawił się tylko raz. W rolę whistleblower'a, przestrzegającego nas przed "dziwnymi chmurami", wcielił się sam rzecznik prasowy Jasnej Góry o. Stanisław Tomoń. W swoim sławetnym artykule grzmiał na Sanepid, czemu nie zajmuje się groźnymi opryskami rozpylanymi na naszym niebie. Tłumacząc na polski: czemu Sanepid nie bada czegoś, czego nie ma.
Nie znaczy to, że nasi rycerze, że nasi obrońcy nieba, siedząc na co dzień cicho. Przypominam, że owe indywidua wystosunkowały w 2011 list otwarty do Ministra Obrony Narodowej, domagając się w nim natychmiastowego zaprzestania opryskiwania nieba "sztuczną zawiesiną", a nawet grążąc podjęciem "kroków prawnych, związanych z pociągnięciem do odpowiedzialności osób, winnych tego skandalicznego procederu". O dziwo, ministerstwo wystosowało odpowiedź (1, 2), podpisaną przez Zastępcę Dowódcy Sił Powietrznych, gen, Sławomira Kałuzińskiego. Lotnicy tłumaczą się w nim, że to co widzimy na niebie, to nie opryski rozpylane z samolotu, a kondensująca para wodna. Rzecz jasna, nie tylko nie przekonało to spiskowców - ich choroba wręcz się nasila. Tajemnicze są już nie tylko chmury, ale także kształty jakie tworzą krzyżujące się na niebie linie. Dla kogo są to znaki i co oznaczają? Strach się bać
Nie znaczy to, że nasi rycerze, że nasi obrońcy nieba, siedząc na co dzień cicho. Przypominam, że owe indywidua wystosunkowały w 2011 list otwarty do Ministra Obrony Narodowej, domagając się w nim natychmiastowego zaprzestania opryskiwania nieba "sztuczną zawiesiną", a nawet grążąc podjęciem "kroków prawnych, związanych z pociągnięciem do odpowiedzialności osób, winnych tego skandalicznego procederu". O dziwo, ministerstwo wystosowało odpowiedź (1, 2), podpisaną przez Zastępcę Dowódcy Sił Powietrznych, gen, Sławomira Kałuzińskiego. Lotnicy tłumaczą się w nim, że to co widzimy na niebie, to nie opryski rozpylane z samolotu, a kondensująca para wodna. Rzecz jasna, nie tylko nie przekonało to spiskowców - ich choroba wręcz się nasila. Tajemnicze są już nie tylko chmury, ale także kształty jakie tworzą krzyżujące się na niebie linie. Dla kogo są to znaki i co oznaczają? Strach się bać
Jeśli i wy kiwacie nosem na te wojskowe kłamstwa, nie lękajcie się! Postanowiłem przyłączyć się do dzisiejszej akcji i koło południa zbudowałem za domem rozpraszacz sztucznych chmur! Wszystko wedle instrukcji znalezionej w internecie. Kilka splecionych ze sobą rurek. Łopatologiczna konstrukcja, nawet jak dla mnie. Interesujące, że kiedy tylko mój cloudbuster stanął na trawniku, niebo rzeczywiście jakby pojaśniało. Chmury wydawały się zanikać, ślady po samolotach wręcz rozsuwały się od miejsca wyznaczonego osią mojego rozpraszacza. W centrum niebo jakby poczerwieniało, a tworząca się zorza zaczęła promieniście rozchodzić się na boki! Nagle niebo rozstąpiło się, a moim oczom ukazał się anioł! No dobra, przyznaje się, nic się nie wydarzyło. Chmury nawet nie drgnęły, przynajmniej na moim niebie. Jednak w internetowej specyfikacji chembustera napisano, że jego zasięg dochodzi do 190 km! Więc jeśli ktoś z Katowic lub Poznania widział idącą po niebie fale niszczącą ślady po samolotach - to był mój rozpraszacz! Oczywiście jak każdy majsterkowicz, dopiero po wszystkim zajrzałem do zasad bezpieczeństwa. I co czytam: dotknięcie nierozładowanego cloudbuster może doprowadzić do porażenie "energią orgonalną", czego skutkiem może być trwałe kalectwo. Fuck, jeszcze mogłem przy tym zginać!