W obliczu doniosłych wydarzeń medialnych pewne jest tylko jedno: zawsze ktoś dostrzeże w okolicy UFO. Po youtube krąży już kilkadziesiąt filmów z UFO kursujące nad Oslo w chwili zamachu. Jest też kilka filmów dowodzących, iż owe statki kosmiczne nad ulicami to lampy. Postarałem się i skompilowałem kilka fotografii. Jak widać, także na co dzień ulice Oslo przeżywają inwazje kosmitów.
Poza pytaniem, czy kosmici w końcu przestaną nas podglądać, jest drugie, poważniejsze - czy w Polsce można nazwać morderce prawicowcem, konserwatystą i chrześcijaninem? Czy można szargać takimi cnotami bez paranoicznego odzewu tych wszystkich grup? Istnieje kilka metod poradzenia sobie z czarną owcą w stadzie. Albo nie jest ona czarna, nic złego nie zrobiła, a wszystko zostało wymyślone. Albo nie jest ona owcą, może kozą, jakimś muflonem, ale na pewno nie owcą jak my.
Poza pytaniem, czy kosmici w końcu przestaną nas podglądać, jest drugie, poważniejsze - czy w Polsce można nazwać morderce prawicowcem, konserwatystą i chrześcijaninem? Czy można szargać takimi cnotami bez paranoicznego odzewu tych wszystkich grup? Istnieje kilka metod poradzenia sobie z czarną owcą w stadzie. Albo nie jest ona czarna, nic złego nie zrobiła, a wszystko zostało wymyślone. Albo nie jest ona owcą, może kozą, jakimś muflonem, ale na pewno nie owcą jak my.
O ile kontrowersje dotyczące 9/11 są znane i oklepane, to mniej rozpropagowana jest teoria spiskowa na temat ataków w londyńskim metrze. Cześć społeczności muzułmańskiej nie wierzy, iż to ich bracia dokonali tego zamachu i po dziś dzień za wszystko obwinia rząd. Doprowadziły do tego drobne nieścisłości w oficjalnej wersji wydarzeń, m.in. to, którym pociągiem jechali zamachowcy. Nie mają one znaczenia dla rozstrzygnięcia samego śledztwa, ale stanowią zawsze żer dla spiskowców.
Podobnie jak w Londynie, w Oslo, niedługo przed zamachem odbywały się ćwiczenia antyterrorystyczne. Nie potrafię tego potwierdzić, ale wszyscy o tym piszą. Powiedzmy, że tak było. Czego to dowodzi? Nie wiadomo. To znaczy ja nie wiem. Inni wiedzą. Służby zawsze ćwiczą swoją operację publicznie, trenując swój ściśle tajny zamach. W tabunie komentarzy, pod jednym z artykułów, czytelnicy znają odpowiedź na te odwieczne pytanie "jakie służby i czemu izraelskie?". Sam tekst jest milusi, ofiary ataku Breivika to dzieciaki cytuję "nie posiadające własnego zdania, niewierzące w Boga i wielokierunkowe seksualnie". Rzecz jasna słowem kluczowym artykułu jest "rząd światowy".
Breivik nie zostawił na swój temat zbyt bogatej spuścizny. Jedno zdanie na twitterza, profil na fejsie, trzy posty na krzyż na rzekomo jego blogach. Kiedy ja zostanę już zamachowcem, to przynajmniej zostawię dla dziennikarzy coś do cytowania, będzie w czym manipulować! Jednak nawet te drobinki po Breiviku zostały poddane drobiazgowej analizie. We wcześniej zalinkowanym tekście wizerunek Breivika był dla autora podejrzanie arcyterrorystyczny. Wszystkie gry, filmy i seriale, jakie lubił są bardzo popularne i zaskakująco powszechne, terrorysta by takich nie dodał. "Widać, że ktoś się nie przyłożył". Na moim ulubionym forum pojawił się wczoraj jak dotąd największy smaczek - Zdjęcia Brevika mogą być zmontowane. Pewien jegomość wpatrując się w krawędź swetra stojącego przed sądem Breivika podejrzewa fotomontaż. Czy Anders Breivik w ogóle istnieje?
Podobnie jak w Londynie, w Oslo, niedługo przed zamachem odbywały się ćwiczenia antyterrorystyczne. Nie potrafię tego potwierdzić, ale wszyscy o tym piszą. Powiedzmy, że tak było. Czego to dowodzi? Nie wiadomo. To znaczy ja nie wiem. Inni wiedzą. Służby zawsze ćwiczą swoją operację publicznie, trenując swój ściśle tajny zamach. W tabunie komentarzy, pod jednym z artykułów, czytelnicy znają odpowiedź na te odwieczne pytanie "jakie służby i czemu izraelskie?". Sam tekst jest milusi, ofiary ataku Breivika to dzieciaki cytuję "nie posiadające własnego zdania, niewierzące w Boga i wielokierunkowe seksualnie". Rzecz jasna słowem kluczowym artykułu jest "rząd światowy".
Breivik nie zostawił na swój temat zbyt bogatej spuścizny. Jedno zdanie na twitterza, profil na fejsie, trzy posty na krzyż na rzekomo jego blogach. Kiedy ja zostanę już zamachowcem, to przynajmniej zostawię dla dziennikarzy coś do cytowania, będzie w czym manipulować! Jednak nawet te drobinki po Breiviku zostały poddane drobiazgowej analizie. We wcześniej zalinkowanym tekście wizerunek Breivika był dla autora podejrzanie arcyterrorystyczny. Wszystkie gry, filmy i seriale, jakie lubił są bardzo popularne i zaskakująco powszechne, terrorysta by takich nie dodał. "Widać, że ktoś się nie przyłożył". Na moim ulubionym forum pojawił się wczoraj jak dotąd największy smaczek - Zdjęcia Brevika mogą być zmontowane. Pewien jegomość wpatrując się w krawędź swetra stojącego przed sądem Breivika podejrzewa fotomontaż. Czy Anders Breivik w ogóle istnieje?
Zakładając, iż ktoś taki jak Breivik istnieje, która cześć jego złożonej osobowości sprokurowała zamach? Nie mogła być to przecież któraś z tych szlachetnych składowych jak konserwatyzm. Atak Illuminati na Norwegię - apokaliptyczny blog miłośników księdza Natanka nigdy nie zawodzi. Portal KonserVatu (proszę spojrzeć na ich baner u góry i powiedzieć, co przypomina) poucza, iż będąc masonem, Breivik w żaden sposób nie mógł być chrześcijaninem. Czy na pewno? Wielka Loża Narodowa Polski to iście katolicka organizacja, przysięgająca na Biblię i te sprawy. Każdy z tej tragicznej sytuacji próbuje uszczknąć coś dla siebie, naświetlając Breivika w barwach swojego odwiecznego wroga. Nie wiem czy są na ten temat prowadzone jakieś statystyki, ale lewicowy terroryzm pochłonął do tej pory chyba więcej ofiar niż prawicowy, acz mogę się mylić. W obliczu lewicowego podłoża tego występku nie byłoby jednak tak "zabawnie" (wiem, że to złe słowo). Nikt nie sprawdzałby cache, zapisanego w google profilu zamachowca, czy dat utworzenia jakiś siedmiorzędnych dokumentów, tylko po to, aby udowodnić, że za wszystkim stoją służby specjalnie.