Ludzkie życie to pasmo nieszczęść. Jeśli mieliście wyjątkowego pecha, to trafiliście na znajomych leczących się ćwikłą z chrzanem. Na co dzień słuchacie ich "mądrości" i gryziecie się w język. W wersji optymistycznej otaczają was ludzie drwiący sobie z ciemnoty. Wspólnie śmiejecie się z transparentu "sieć 5G to narzędzie szatana". Tragizm tej sytuacji polega na tym, że na 5G znamy się równie słabo jak tamci na chrzanie. Tak naprawdę niewiele się różnimy. Ci od chrzanu lansują się na dbających o siebie i środowisko fit ekologów. My natomiast aspirujemy do grona ludzi nowoczesnych i światłych.
Nasze poglądy to nie efekt naszych przemyśleń, a jedynie oznaka tego z kim się utożsamiamy. Nigdzie nie widać tego lepiej niż w subkulturach. Młodzi buntownicy słuchają nie tylko tej samej muzyki, ale preferują te same fryzury, taki sam styl życia, światopogląd, a nawet kolor sznurówek. I to wszystko dlatego, że najładniejsza dziewczyna w klasie miała taką, a nie inną naszywkę. Na końcu Paulina i tak wybiera grubaska w okularach, o imieniu Damian. Wam pozostaje patrzeć jak całują się na szkolnej wycieczce w Polanicy Zdroju. Ja jebie, no nieważne.
Przypinanie sobie poglądów tylko po to, aby zadowolić grupę to także domena dorosłych. Mając taką a nie inną opinie mówimy ludziom "patrzcie, jestem jednym z was!". Można mieć wyrobioną opinie w temacie, który nas kompletnie nie interesuje. Kibole zwykle sympatyzują z antykomunistami z lat 1944-47. To nie znaczy, że palący race są równie zapaleni do historii. Po prostu opinia o żołnierzach wyklętych, jest tym czym szalik ukochanego klubu - oznaką przynależności. W ten sposób poglądy stają się tzw. symbolami lojalności kulturowej (symbols of cultural allegiance).
Pomysł, że nasze poglądy to jedynie umizgiwania w kierunku tych którzy nam imponują, jest już przedmiotem badań. Największym przedsięwzięciem w tej materii jest Cultural Cognition Project firmowany przez uniwersytet w Yale. Choć nasi amerykańscy bracia jeszcze nie skończyli, to już wiadomo, że dotyczy to absolutnie wszystkich. Nawet "słuszne poglądy" nie są odzwierciedleniem naszej wiedzy. Jeśli nie jesteś wakcynologiem to twoje poparcie dla szczepień ma właśnie takie, plemienne podłoże. Śmiejemy się z antyszczepionkowców, bo śmieją się z nich "nasi". Wygłaszane przez nas poglądy, to w istocie zakamuflowana przysięga wierności wobec własnej grupy.
Koncepcja ta tłumaczy coś jeszcze. Najbardziej szalone opinie nie muszą być wcale tak szalone. To znaczy są szalone, ale w tym szaleństwie jest metoda. Wśród ludzi leczących się chrzanem, mocny głos na temat spisku koncernów farmaceutycznych jest aktem odwagi. Przyjęcie skrajnych poglądów może być świadectwem oddania sprawie i kreowaniem się na lidera. Najgorętsi zwolennicy PiSu nie ograniczają się do udziału w wyborach. Według nich w Smoleńsku doszło do zamachu. Przyjęcie tej wersji czyni z nich elitarnych pisowskich gwardzistów. Zostają żołnierzami, którzy dobrowolnie stają w pierwszym szeregu, nie bacząc na grad drwin i pogardy.
Tu nie chodzi o to co jest prawdą, a o poświęcenie. Przyjmowanie najbardziej szalonych tez może się opłacać. W środowisku które gardzi mainstreamową wiedzą, przyjęcie najskrajniejszych poglądów jest zaszczytem. Jest niczym dzierżenie chorągwi na polu walki. Nieracjonalny szaleniec zyskujący poklask swoich jest więc na swój sposób racjonalny. Ukuto nawet termin dla tej postawy - racjonalność ekspresywna (expressive rationality). Kiedy znów usłyszycie o zbawiennych właściwościach chrzanu proponuje odrobinę racjonalności ekspresywnej. Przyznajcie, że dla zdrowia pijecie swój mocz. Można nawet poczęstować.
11 komentarze
Współczuję serca złamanego przez Paulinę. Ale to sprowadza kilka ciekawych refleksji. Po pierwsze, że to kobiety dokonują wyboru. Mężczyźni się tylko starają, a tych którzy nie godzą się z wyborem samiczki, inni wysyłają do pierdla z 197 paragrafu KK. Po drugie, ciekawe, gdzie dziś znajduje się Damian? Czy okazał się być alfą? Czy dziś nadal rucha 18 latki?
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam Damian, czy tam Daniel, nie zdał matury, a ona poszła studiować coś marketingowego. Okrutny system edukacji po raz kolejny rozdzielił dwa, rozmiłowane serca. Damian chwalił się, że ma ojca w służbach bezpieczeństwa, więc jeśli Przemo pracujesz w państwowym holdingu to Damian jest pewnie twoim szefem/prezesem.
UsuńNo dobrze. Ale chyba nie negujesz tego że chrzan ma właściwości prozdrowotne i nie jest to wzięte z sufitu?
UsuńTo miało być pytanie do ciebie. Dlatego pozwolę sobie je drugi raz dać.
Jest bardziej prozdrowotny niż frytki, mniej prozdrowotny niż leki i równie prozdrowotny jak pomidory, maliny itp.
Usuń" w Polanicy Zdrój" - Zdroju
OdpowiedzUsuńNiestety to co piszesz to prawda w każdym większym środowisku i ruchu. Na pewną ilość tworzących nowe treści i ustalających fakty, przypada kilkukrotnie większa grupa tych po prostu słuchających tamtych, powielających, chętnych do potrzymania jakiegoś transparentu.
Panie Michale bardzo ciekawy wpis no i faktycznie słuszny, jak się nad tym zastanowić to coś w tym jest. Pytanie czy to naturalne zjawisko czy raczej coś z czym należy świadomie walczyć (jeśli tak to w jaki sposób, ostatecznie mamy ograniczone możliwości poznawcze i ich źródła zawsze będą w powiem sposób nakierunkowane na przyjęta teorię... wiadomo krytyczna analiza jest pewnym rozwiązaniem ale wciąż problem sklonnosci do przychylania sie do poglądów danej grupy społecznej pozostaje.
OdpowiedzUsuńWidzę kilka możliwości. Można być totalnym złamasem którego nie interesuje zdanie innych. Najlepiej ale i najtrudniej byłoby wypowiadać się jedynie w dziedzinach na których się znamy i nie mieć zdania we wszystkim innym. W praktyce realizujemy najmroczniejszą opcje - mówimy w realu co wypada i jak należy, a wyżywamy się w internecie.
UsuńAleż właśnie najlepiej działa chrzan popijany moczem!
OdpowiedzUsuńŻartuję.
Ale przynajmniej smaczny jest.
Chrzan, nie mocz.
No dobrze. Ale chyba nie negujesz tego że chrzan ma właściwości prozdrowotne i nie jest to wzięte z sufitu?
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten wpis. Ostatnio dużo o tym myślałem, tylko nie wiedziałem że są nad tym badania.
OdpowiedzUsuń"Przyjęcie skrajnych poglądów może być świadectwem oddania sprawie i kreowaniem się na lidera."
A także kreuje lojalność, ponieważ taka osoba nie będzie mogła łatwo zmienić frontu. Ktoś, kto buduje makietę Tupolewa w ogródku mówi tak naprawdę: "Jestem z wami do końca, na dobre i na złe". Żadna inna grupa takiej osoby nie zechce. A ponieważ lojalność jest ważna i w polityce i w innych dziedzinach, to oszołomstwo może sprzyjać awansowi w danej grupie.
Panie Michale, bardzo ciekawe, ale co w takim razie sprawia, że na grupy z którymi sympatyzujemy czy też się utożsamiamy, wybieramy akurat te a nie inne? Myślę, że celnie umieścił Pan przynależność obok poglądów ale nie wyeliminowywałbym z tego układu elementu przemyślenia i osobistego wniosku. W końcu nie trzeba być wakcynologiem, żeby mniej więcej coś tam kojarzyć o potwierdzonych dobroczynnych skutkach rozpowszechnienia szczepień. Z fartem.
OdpowiedzUsuń