Jeśli macie kogoś na oku, kogo widzicie w grobie, a jednocześnie nie pogardzilibyście jego usługami. Yyyy... nie najlepiej to zabrzmiało. Jeszcze raz. Jeśli macie kogoś na oku, kogo widzicie w roli swojego prywatnego zombiaka, mam złą wiadomość. Jak mawiają nasi południowi sąsiedzi: to se ne da, pane Havranek. W przeciwieństwie do dzisiejszych, wszechmocnych szarlatanów, jeszcze dwa wieku temu, nawet czciciele voodoo powątpiewali w takie...