Jednym z najstraszniejszych momentów mojego dzieciństwie, było wysłuchiwanie bajek Hansa Christiana Andersena. Na szczęście niewiele z nich pamiętam. Kojarzę okładkę kasety, były na niej łabędzie. Pamiętam też, że główna bohaterka szyła ubrania z pokrzyw zerwanych na cmentarzu. Tak! Właśnie takie bajki puszczali mi moi rodzice! Nie wiem czy nie powinienem ich za to pozwać. Obecnie jako (wciąż jeszcze) dwudziestoparolatek nadal boję się łabędzi i...
Pierwsza spowiedź okiem psychologa
3 godziny temu