tag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post265288664482306823..comments2024-03-04T18:06:37.848+01:00Comments on Czajniczek Pana Russella: Krew i wróżbyMichał Łaszczykhttp://www.blogger.com/profile/10528883981154766376noreply@blogger.comBlogger38125tag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-34813948486722219662018-12-01T15:11:16.581+01:002018-12-01T15:11:16.581+01:00Ogólnie jeżeli słuchać się Jackowskiego to juz w 2...Ogólnie jeżeli słuchać się Jackowskiego to juz w 2000 roku powinien być koniec świata przez atom, asteroide lub uszkodzenia komputerow. Zapraszam do mojego bloga https://czaszki24.blogspot.com/com.eighthttps://www.blogger.com/profile/04511783223660567856noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-14885217526619171972010-09-29T17:10:51.981+02:002010-09-29T17:10:51.981+02:00"Wydaje Wam się, że to, że jacyś nudni anonim..."Wydaje Wam się, że to, że jacyś nudni anonimowi chrząkacze-pieniacze nie będą czytać moich komentarzy odbiorę jako jakąś karę, że zrobi to na mnie choćby minimalne wrażenie? "<br /><br /><br />A jednak chyba zrobiło wrażenie, bo szybciutko przyleciałeś skomentować, hihihi.<br /><br />No co? szpileczka uwiera pod Twoim brudnym, zagrzybionym paznokciem?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-75137317174253548242010-09-29T11:54:05.507+02:002010-09-29T11:54:05.507+02:00@ Jola + Anonimowy
"Jak lubisz rzucać ścierw...@ Jola + Anonimowy<br /><br /><i>"Jak lubisz rzucać ścierwem, głaskać i być głaskany, no to już trudno, trzeba będzie Twoje wypowiedzi olewać."</i><br /><br /><i>"Co też z przyjemnością uczynię względem Twoich nędznych wypowiedzi."</i><br /><br />Ale w jakim celu mi to obwieszczacie? Wydaje Wam się, że to, że jacyś nudni anonimowi chrząkacze-pieniacze nie będą czytać moich komentarzy odbiorę jako jakąś karę, że zrobi to na mnie choćby minimalne wrażenie?Quasihttps://www.blogger.com/profile/11528995192081030406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-57056299368486338422010-09-29T10:25:09.234+02:002010-09-29T10:25:09.234+02:00@Quasi
Cytując przedmówczynię:
"Jak lubisz ...@Quasi<br /><br />Cytując przedmówczynię:<br /><br />"Jak lubisz rzucać ścierwem, głaskać i być głaskany, no to już trudno, trzeba będzie Twoje wypowiedzi olewać. "<br /><br />Co też z przyjemnością uczynię względem Twoich nędznych wypowiedzi.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-19480869425145785312010-09-29T03:54:51.679+02:002010-09-29T03:54:51.679+02:00@ Gastria
"Oczerniać i obrażać ludzi nie zn...<b>@ Gastria </b><br /><br /><i>"Oczerniać i obrażać ludzi nie znając ich."</i><br /><br />Po pierwsze: Czym niby Cię "oczerniłem"? Jakiś pogląd bądź czyn przypisałem Ci fałszywie?<br /><br />Po drugie: Ile jeszcze razy mam Ci powtarzać, że do pisania na Twój temat tego, co tu pisałem, nie potrzebuje żadnej dodatkowej wiedzy ponad tą, którą sama tu opublikowałaś?<br /><br /><b>@ Jola</b><br /><br /><i>"jeśli rozmawiasz tylko z ludźmi, którzy preferują kontrolowaną weryfikację falsyfikowalnej hipotezy metodą eksperymentu lub obserwacji"</i><br /><br />Prawdę powiedziawszy, to rozmawiam głównie z tymi, którzy jej nie preferują, ale ględzą o rzeczach podlegających tej metodzie, a zwłaszcza z tymi, którzy kłamliwie/bezpodstawnie twierdzą, że wyniki uzyskane dzięki tej metodzie są po ich stronie (tj. głównie z piewcami pseudonauki: kreacjonistami, "naukowymi" obrońcami życia itp.).<br /><br />Akurat Gastria aż tak buja w ezoterycznych obłokach, że to co plecie nie jest nawet pseudonauką (czyli demagogiczną fałszywką udającą naukę, podszywającą się pod nią, a la homeopatia, kreacjonizm, denializm globalnego ocieplenia, teorie spiskowe itp.) tylko czystą mistyką, więc tu nie mam nawet punktu zaczepienia do rzeczowej dyskusji. Tak więc ona nie nadaje się nawet jako oponent do dyskusji, a co dopiero mówić o roli partnera do interesującej wymiany myśli, która tu sugerowałaś...<br /><br /><i>"to poza głaskanie się po główkach, przynajmniej w obrębie bloga, nie wyjdziesz"</i><br /><br />Jeśli myślisz, że między osobami posługującymi się tą metodologią nie dochodzi do sporów, to źle myślisz. Jeśli myślisz, że między mną a innymi osobami ceniącymi tę metodologię, nawet na tym blogu, nie dochodzi do sporów, to tym bardziej źle myślisz.Quasihttps://www.blogger.com/profile/11528995192081030406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-40772923818045465252010-09-28T14:00:06.015+02:002010-09-28T14:00:06.015+02:00No widzisz mój drogi Quasi, jeśli rozmawiasz tylko...No widzisz mój drogi Quasi, jeśli rozmawiasz tylko z ludźmi, którzy preferują kontrolowaną weryfikację falsyfikowalnej hipotezy metodą eksperymentu lub obserwacji (i inne takie, broń Boże nie dyskredytuję), to poza głaskanie się po główkach, przynajmniej w obrębie bloga, nie wyjdziesz (takiego bloga, jak ten, który wypowiada niejako wojnę takim, jak Gastria, bo oczywiście, eksperymentując w laboratorium wyjdziesz jak najbardziej). Ale wiesz, jak lubisz. Jak lubisz rzucać ścierwem, głaskać i być głaskany, no to już trudno, trzeba będzie Twoje wypowiedzi olewać.Jolahttp://pchla-szachrajka.blog.onet.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-14916807233349480432010-09-25T10:39:34.237+02:002010-09-25T10:39:34.237+02:00Oczerniać i obrażać ludzi nie znając ich.
Taki Pol...Oczerniać i obrażać ludzi nie znając ich.<br />Taki Polski zwyczaj...Gastriahttps://www.blogger.com/profile/04415528948608735036noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-30990841715614758522010-09-25T01:05:02.823+02:002010-09-25T01:05:02.823+02:00@ Gastria
"Warto mieć trochę dystansu - jaki...@ Gastria<br /><br /><i>"Warto mieć trochę dystansu - jakieś przeciwieństwo, żeby na to co się robi i co się dzieje wokół Nas spojrzeć z dystansu."</i><br /><br />No to daj dobry przykład i - zamiast się dąsać - zdystansuj się do impertynenckiej formy moich komentarzy i weź sobie do serca ich treść. Da się?<br /><br /><i>"Najwyraźniej Quasi nie potrafi inaczej wyrazić swoich odczuć jak tylko poprzez obrażanie innych"</i><br /><br />Ależ potrafię. Tylko nie zawsze chcę i uważam, że jest sens. Z obłudnie wymuszoną delikatnością można się obchodzić z interlokutorem, od którego można się dowiedzieć czegoś interesującego - w Twoim przypadku się na to nie zanosi. Ale gdyby to się zmieniło, to z miłą chęcią przejdę na Wersal.<br /><br /><i>"i zakładanie z góry, ze się zna takie osoby na wskroś"</i><br /><br />Nieprawda. Przecież Ci wyraźnie napisałem, że nie znam Cię na wskroś, ale do wyrażania swoich ocen nie potrzebuję tak Cię znać, gdyż komentuje zaledwie jeden aspekt Twojego jestestwa, a właściwie to Twoją anonimową wirtualną pozę. Tak więc skoro jesteś tu jedynie anonimowym nickiem, to tym bardziej powinnaś mieć dystans do tego, co na swój temat czytasz (jako realna osoba, jako nick niekoniecznie).<br /><br /><i>"to brak szacunku dla czytelników i wypowiadających się."</i><br /><br />Tę uwagę kierujesz do mnie, czy do gospodarza (z sugestią, że nie powinien tolerować mojej impertynencji w stosunku do zabłąkanych u niego cudaków)?<br /><br />Bo jeśli o mnie chodzi, to szacunku do Ciebie - a przynajmniej do anonimowego nicka, pod jakim się prezentujesz - po prostu nie mam. Tak więc, gdybym Ci go jakoś szczególnie okazywał, byłaby to fałszywa, kapiąca hipokryzją, poza - jesteś zainteresowana czymś takim?<br /><br /><i>"Ponieważ ja jestem powiedzmy z frakcji "nieznanego" wpadam tutaj z ciekawości co sceptycy myślą na ten mi bliski temat."</i><br /><br />No to się dowiedziałaś - bez ogródek ode mnie.<br /><br />Oczywiście, gdybyś tu przyszła, obwieściła, że dysponujesz nadprzyrodzonymi zdolnościami i jesteś gotowa poddać się testowi na prawdziwość Twoich rewelacji - a była ku temu wyśmienita okazja, wszak gościł tu człowiek z grupy powołanej w celu przeprowadzania takich testów - to rozmowa byłaby inna. A tak, narobiłaś tylko smrodu, więc w odpowiedzi ujrzałaś moją wykrzywioną wstrętem minę i odczułaś jak sobie wachluję przed nosem.Quasihttps://www.blogger.com/profile/11528995192081030406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-86144807773449228982010-09-25T00:03:09.647+02:002010-09-25T00:03:09.647+02:00@ Jola
"nie uważacie, że to jednak fajnie, ż...@ Jola<br /><br /><i>"nie uważacie, że to jednak fajnie, że taka Gastria, lub ja (...) odwiedzają takie blogi jak ten i na odwrót? I żeby to w ogóle miało jakikolwiek sens, właśnie potrzebny jest przepływ myśli i opinii, bo inaczej myślący podobnie okopią się w swoich własnych ogródkach i zagłaszczą po główkach na śmierć?"</i><br /><br />Nie, absolutnie tak nie uważam. Żeby przepływ myśli mógł nastąpić i miał sens muszą zostać spełnione przynajmniej 3 warunki, które w przypadku odwiedzin Gastrii najwyraźniej spełnione nie są:<br /><br />1. Obie strony muszą do ogólnie pojętej komunikacji używać tego samego języka, w przeciwnym razie przepływ myśli nie może nastąpić, bo nie ma wzajemnego zrozumienia. Teraz mamy taką sytuacje, jakby do grona osób komunikujących się za pomocą artykułowanej mowy przybyła osoba "komunikująca" się jedynie za pomocą hałaśliwego uwalniania gazów jelitowych i zupełnie nie reagowała na sugestie, że nie jest tu rozumiana, a jej próby nawiązania kontaktu w sposób, do którego nawykła, generalnie psują tu atmosferę.<br />Nasz system komunikacji zgrubnie opisany jest <a href="http://www.talkdesign.org/faqs/naturalism.html" rel="nofollow">tu</a>. Jeśli go odrzucasz nawet w kontakcie z nami, to żadnej swojej myśli w formie zrozumiałej nam nie przekażesz.<br />Gastria nie jest zainteresowana poddaniem swoich rewelacji obróbce i testom za pomocą metody naukowej, czyli komunikacją w naszym języku, zamiast tego objawia nam swoje świadectwa, czyli raczy nieprzyswajalnymi dla nas produktami swoich (nomen omen) wysiłków gastrycznych.<br /><br />2. Możemy a priori oszacować, czy oferowana myśl może nieść w sobie jakąś interesującą nas informację, jeśli znamy <i>źródła</i> tejże myśli. Mamy kilka wybranych źródeł, które cenimy - należą do nich kontrolowana weryfikacja falsyfikowalnej hipotezy metodą eksperymentu lub obserwacji - a wytryski z pozostałych źródeł generalnie mało nas interesują. Tak się akurat składa, że znamy źródła myśli Gastrii, czyli niedostępne z zewnątrz fantazje i subiektywne interpretacje anegdotek, które należą do tych mniej interesujących, z których naszym zdaniem raczej nie może wypłynąć żadna wartościowa myśl. Kontynuując metaforę: znamy z grubsza skład posiłku Gastrii, stąd nie spodziewamy się by po przejściu przez jej przewód pokarmowy zostało z niego coś, co może nas zainteresować...<br /><br />3. Oferowana myśl, aby zainteresować adresata, winna zapowiadać się jako coś nowego, oryginalnego, nietuzinkowego, adresatowi wcześniej nieznanego. Niestety, samozwańczy jasnowidze z mętnymi snami "proroczymi" - i generalnie cudacy chwalący się nadnaturalnymi umiejętnościami/doświadczeniami, zanurzeni po uszy w najpodlejszej ezoteryce (Nautilus, Wróżka, astrologia, kalendarz Majów...) i wylewający owoce swej burzy jelit na nieestetyczne/kiczowate aż do bólu oczu blogi/stronki internetowe - są fenomenami dość pospolitymi, adresatom znanymi. Tak więc po Gastrii nie spodziewamy się niczego nowego -wyziewami procesów trawiennych podobnymi do tych, które ona emituje, bywaliśmy okadzani wielokrotnie i nawet mamy jakieś wyobrażenie o tym, jak <a href="http://www.lacan.com/frameXIX7.htm" rel="nofollow">jej podobne wytwornice gazów funkcjonują</a>.Quasihttps://www.blogger.com/profile/11528995192081030406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-661454466775259412010-09-24T19:56:16.902+02:002010-09-24T19:56:16.902+02:00Jolu dzięki za wsparcie. Ja szukałam jakiegoś blog...Jolu dzięki za wsparcie. Ja szukałam jakiegoś bloga, który by był zaprzeczeniem, no i ten wydaje mi się idealny, bo nawet autor czasem z humorem podchodzi do niektórych tematów. Warto mieć trochę dystansu - jakieś przeciwieństwo, żeby na to co się robi i co się dzieje wokół Nas spojrzeć z dystansu. To jest potrzebne właśnie do tego przepływu myśli, o którym piszesz. Najwyraźniej Quasi nie potrafi inaczej wyrazić swoich odczuć jak tylko poprzez obrażanie innych i zakładanie z góry, ze się zna takie osoby na wskroś, bo tak jest i koniec.<br />Podobnie do Ciebie uważam, ze takie ordynarne zachowanie nie powinno mieć miejsca w ogóle, nie tylko na tym blogu, ale na każdym innym. to brak szacunku dla czytelników i wypowiadających się. Oczywiście wszystko tez zależy od autora bloga, czy będzie pochwalał takie zachowanie na swoim blogu/stronie czy nie.<br />Ponieważ ja jestem powiedzmy z frakcji "nieznanego" wpadam tutaj z ciekawości co sceptycy myślą na ten mi bliski temat.Gastriahttps://www.blogger.com/profile/04415528948608735036noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-63665018458400562602010-09-24T17:32:09.816+02:002010-09-24T17:32:09.816+02:00Jeszcze jedna rzecz - nie uważacie, że to jednak f...Jeszcze jedna rzecz - nie uważacie, że to jednak fajnie, że taka Gastria, lub ja (która co prawda nie mam proroczych snów, ale jestem bardzo sceptyczna, jeśli chodzi o naukę, "twarde fakty" i inne takie i powiedzmy, nie mam do tego absolutnego zaufania) odwiedzają takie blogi jak ten i na odwrót? I żeby to w ogóle miało jakikolwiek sens, właśnie potrzebny jest przepływ myśli i opinii, bo inaczej myślący podobnie okopią się w swoich własnych ogródkach i zagłaszczą po główkach na śmierć? I że żeby ten przepływ myśli odbywał się na jakotakim poziomie, to wystąpienia a'la Quasi, ordynarne i pozbawione szacunku, nie powinny mieć miejsca?Jolahttp://pchla-szachrajka.blog.onet.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-89392276074409876652010-09-24T14:46:26.595+02:002010-09-24T14:46:26.595+02:00Quasi, ale z Ciebie antypatyczny typ.Quasi, ale z Ciebie antypatyczny typ.Jolahttp://pchla-szachrajka.blog.onet.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-8313331702581423212010-09-21T19:29:14.193+02:002010-09-21T19:29:14.193+02:00Kolejny filmik: http://dziendobrytvn.plejada.pl/24...Kolejny filmik: http://dziendobrytvn.plejada.pl/24,12229,news,,1,,co_ma_wspolnego_obama_z_przepowiednia_nostradamusa,aktualnosci_detal.html<br /><br />ciekawe to wszystko...naprawdę...heh...Gastriahttps://www.blogger.com/profile/04415528948608735036noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-27032636368545912982010-09-21T13:33:10.017+02:002010-09-21T13:33:10.017+02:00"Z filmem dałem rade do czwartej części, dale..."Z filmem dałem rade do czwartej części, dalej nie miałem już sił tego słuchać."<br /><br />A szkoda, prawdziwa otchłań zaczyna się dopiero w trakcie pytań do, gdzieś w okolicach 7 części :]Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-5334889794715601162010-09-19T17:26:04.389+02:002010-09-19T17:26:04.389+02:00Czy ktoś z was słyszał o książce Joe Nickela pt: ,...Czy ktoś z was słyszał o książce Joe Nickela pt: ,,psychic sleuths" http://www.amazon.com/Psychic-Sleuths-Esp-Sensational-Cases/dp/0879758805<br /><br />Szkoda że po angielsku. Może kiedyś doczekamy się tłumaczenia.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-2825649608281182872010-09-19T14:03:48.079+02:002010-09-19T14:03:48.079+02:00a przebrnęłam do końca filmu, ale ciężko było, nie...a przebrnęłam do końca filmu, ale ciężko było, niemniej jednak dałam radę. Wiesz gdybym uważała,że ten blog jest nie dla mnie to bym nie czytała i nie pisała :) <br /><br />ps: sorry ze usunęłam post wyżej, ale były literówki.Gastriahttps://www.blogger.com/profile/04415528948608735036noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-14317275536358892072010-09-19T12:59:12.184+02:002010-09-19T12:59:12.184+02:00Nie dziękuj mi tak siostro, bo może nie w formie a...Nie dziękuj mi tak siostro, bo może nie w formie ale w treści Quasi miał racje. Są lepsze fora, blogi i portale do chwalenia się takimi umiejętnościami, gdzie czytelnikom na pewno zaimponują twoje prorocze sny. Jeśli jednak tlą się w tobie wątpliwości i chcesz podsycić w sobie ten ogień - wtedy trafiłaś w sam raz. Z filmem dałem rade do czwartej części, dalej nie miałem już sił tego słuchać.Michał Łaszczykhttps://www.blogger.com/profile/10528883981154766376noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-55417551595322788122010-09-19T04:43:50.982+02:002010-09-19T04:43:50.982+02:00@ Michał Łaszczyk
"Przeczytałem Gastrio kilk...@ Michał Łaszczyk<br /><br /><i>"Przeczytałem Gastrio kilka twoich notek i jest to za mało abyśmy padli przed tym na kolana. (...)"</i><br /><br />Nie pojmuję Twojej wyrozumiałości wobec tej osoby. Po co Ci to?<br /><br /><i>"Co do samego testu, nie ma co kolegów z Sopotu od początku zniechęcać."</i><br /><br />Ależ ja ich nie zniechęcam! Wręcz przeciwnie - zachęcam ich, aby podjęli pewne elementarne starania (tudzież ujawnili, że je już podjęli) mające na celu uniknięcie zmarnowania okazji na ciekawy eksperyment. <br /><br /><i>"Połączanie 4 osób z 4 fotkami terenu nie jest chyba jakaś statystyczną łamigłówką."</i> <br /><br />Ech, ale pewnej statystycznej łamigłówki wymaga uświadomienie sobie, że test polegający np. na dopasowaniu 4 osób do 4 fotek jest bezwartościowy oraz wykombinowanie, jaki test tu byłby wartościowy. Boję się, że jeśli nie mają w zespole doświadczonego statystyka/eksperymentatora, to zaprojektowany przez nich eksperyment okaże się bezwartościowy/niekonkluzywny i fajna okazja przepadnie; a jeszcze gorzej by było, gdyby z powodu statystycznej ignorancji wynik niekonkluzywny uznali za konkluzywny, obojętne w którą stronę.Quasihttps://www.blogger.com/profile/11528995192081030406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-47864985509203028312010-09-19T02:42:36.768+02:002010-09-19T02:42:36.768+02:00Michale dziękuję za "normalny" i nie obr...Michale dziękuję za "normalny" i nie obraźliwy komentarz pod moim adresem :) Nie chce żeby ludzie padali przede mną na kolana, nie w tym rzecz.<br /><br />Jeśli chodzi o K.Jackowskiego to dla mnie zawsze był zagadka. Sledze jego poczynania od emisji serialu w tv Polsat "Eksperyment Jasnowidz". Jedno jest pewne do odszukiwania osób zmarłych/zwłok był dobry. Natomiast nie idzie mu zupełnie przewidywanie przyszłości i odszukiwanie osób żywych - gdzieś on sam wspominał,ze czasem ludzie "żywi" nie chcą być odnalezieni i z takimi jest "trudniej". Wiem, że każdy z czegoś musi żyć, ale osobiście nie uważam, żeby było to właściwe branie pieniędzy za pomaganie komuś szczególnie od osób które szukają swoich bliskich. Oczywiście to tylko i wyłącznie mój osobisty pogląd także nie musi się nikt z tym zgadzać.<br /><br />Niedawno wpadł mi link do "wykładu" jaki K.Jackowski wygłosił na politechnice. Trochę jest to długie, ale dla sceptyków jak i zainteresowanych polecam w celu zapoznania się z materiałem. M.in były pokazane dowody na prawdziwość jego wizji i były one publicznie odczytane.<br />Oto link do 1 filmiku, a resztę znajdziecie sobie na portalu: http://www.youtube.com/watch?v=gzJLc3_u5NkGastriahttps://www.blogger.com/profile/04415528948608735036noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-8181373131977452602010-09-19T02:21:15.224+02:002010-09-19T02:21:15.224+02:00Rozmowy o potencjalnych zdolnościach w wykonywaniu...Rozmowy o potencjalnych zdolnościach w wykonywaniu fellatio (nie mówię że nie interesujące), radze jednak prowadzić gdzie indziej. Na tym blogu to ja mam wyłączność na obrażanie innych :) Przeczytałem Gastrio kilka twoich notek i jest to za mało abyśmy padli przed tym na kolana. Quasi w zawałowany sposób chciał ci powiedzieć, że niezmiernie trudno jest dowieść takich mocy drzemiących w snach. Sny są wyjątkowo nieprecyzyjne nawet jak na standard przepowiedni, polecałbym zatem nie poddawać się pokusą wyciągania z nich pochopnych wniosków.<br /><br />Co do Jackowskiego, dokładnie takiej odpowiedzi należało się spodziewać. Jackowski, łasy na pieniądze sam w przeszłości zgłaszał się do testów, przy czym test swoich umiejętności rozumiał dokładnie tak jak odpisał to w mailu. Zamiast próby oferował listy z podziękowaniami od pani Zosi z Ostrołęki i dyplom uznania od pana Henryka z Bogatyni. Poza tym nie wiem czemu, ale Jackowskiemu wydaje się, że podziękowania od policji, pani Zosi policjantki, na rynku dowodów naukowych stoją wyżej niż zwykłej pani Zosi. Co do samego testu, nie ma co kolegów z Sopotu od początku zniechęcać. Połączanie 4 osób z 4 fotkami terenu nie jest chyba jakaś statystyczną łamigłówką. Iluzjoniści przydają się zawsze, w tym wypadku nie są jakoś niezbędni, jako że nie są to testy stolikowe, gdzie trzeba patrzeć badanemu na ręce. Jeśli Krajowy Klub Iluzjonistów zawiedzie, zawsze mogę polecić znajomego z debunkingowym doświadczeniem :)Michał Łaszczykhttps://www.blogger.com/profile/10528883981154766376noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-45798024166759265932010-09-19T01:03:07.278+02:002010-09-19T01:03:07.278+02:00@Quasi nie trafiłeś próbuj dalej może kiedyś trafi...@Quasi nie trafiłeś próbuj dalej może kiedyś trafisz w sedno na razie błądzisz w głębokich ciemnościach :PGastriahttps://www.blogger.com/profile/04415528948608735036noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-43668083055120443142010-09-18T14:05:00.101+02:002010-09-18T14:05:00.101+02:00W kwestii pierwszego zagadnienia - polecam film &q...W kwestii pierwszego zagadnienia - polecam film "Lourdes". Chyba najciekawsza opowieść na temat cudu, jaką poznałam.Jolahttp://pchla-szachrajka.blog.onet.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-14529751197489436302010-09-18T13:03:47.096+02:002010-09-18T13:03:47.096+02:00@ Michał Joachimczak
"1. Tak, słyszeliśmy o ...@ Michał Joachimczak<br /><br /><i>"1. Tak, słyszeliśmy o statystyce."</i><br /><br />Nie pytałem czy "słyszeliście o statystyce", tylko czy potraficie ją odpowiednio stosować w eksperymentach, oraz czy potraficie projektować takie eksperymenty, w których da się ją odpowiednio zastosować i uzyskać dzięki niej konkluzywne&niekontrowersyjne wyniki. A to jest zadanie nietrywialne.<br />Innymi słowy: czy macie w zespole ludzi z akademickim wykształceniem w zakresie statystycznej analizy danych eksperymentalnych i doświadczonych naukowców-eksperymentatorów?<br /><br /><i>"2. Tak, jak uzgodnimy szczegółową formę z panem Jackowskim."</i><br /><br />Jackowski - nawet abstrahując od jego ewentualnej złej woli lub obłędu - to ciemniak, więc jest wysoce wątpliwe by był w stanie, choćby się zdefekował, wnieść cokolwiek użytecznego do projektu eksperymentu i projektu analizy jego wyników. To Wy powinniście przedstawić mu (oraz reszcie ludzkości, co by ta zawczasu wiedziała na ile poważnie może traktować Wasze wysiłki) gotowy projekt i ewentualnie później zmodyfikować go w oparciu o jego zastrzeżenia oraz ograniczenia, które sam swoim rzekomym zdolnościom przypisuje.<br /><br /><i>"3. Takie jego prawo. My oferujemy ludzi i ekspertyzę do konkretnego rodzaju testu."</i><br /><br />Jeśli zbierzecie sprawny zespół i wypracujecie wartościowe procedury, to nawet jeśli Jackowski odmówi, to się nie musi zmarnować - w Polsce samozwańczych cudotwórców nie brakuje, choćby w tej dyskusji pojawiła się jedna taka.<br /><br />Niestety, to co do tej pory tu zaprezentowałeś nie napawa optymizmem. Mam nadzieję, że to się poprawi.Quasihttps://www.blogger.com/profile/11528995192081030406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-12634475213909460642010-09-18T12:39:26.224+02:002010-09-18T12:39:26.224+02:00@ Gastria
"Nie znasz mnie więc nie oceniaj (...@ Gastria<br /><br /><i>"Nie znasz mnie więc nie oceniaj (...)"</i><br /><br />Aby Cię oceniać w jakiejś <i>pojedynczej kwestii</i>, nie muszę mieć na Twój temat wiedzy <i>totalnej</i>. Oceniam Cię za bezpodstawne epatowanie rzekomym posiadaniem rzekomych zdolności nadprzyrodzonych, w dodatku w miejscu wyspecjalizowanym w ocenianiu - i to skrajnie krytycznym, szyderczym i pogardliwym - ludzi bezpodstawnie epatujących rzekomym posiadaniem rzekomych zdolności nadprzyrodzonych; aby to robić nie muszą wiedzieć na Twój temat nic poza tym, co sama tu napisałaś, gdyż reszta Twoich atrybutów jest w tej kwestii zupełnie irrelewantna (do tej oceny nie potrzeba wiedzy na temat np. Twoja biegłość we w łowieniu ryb, łacinie, przyrządzaniu spaghetti czy wykonywaniu fellatio).<br /><br />Jeśli chodzi o szczegóły tej oceny, to widzę tylko 3 możliwości (ewentualnie jakąś ich kombinację):<br /><br />1. Jesteś ZAKŁAMANA, tj. świadomie kłamiesz na temat swoich rzekomych umiejętności w celu uzyskania jakichś niejawnych korzyści materialnych lub emocjonalnych, np. robisz sobie jaja/trollujesz, ktoś Cię do tego zmusza szantażem, założyłaś się z kimś itp.<br /><br />2. Jesteś IDIOTKĄ, tj. naprawdę dysponujesz owymi nadprzyrodzonymi umiejętnościami, jednak nie potrafisz/nie chcesz tego udowodnić (lub choćby podjąć próbę udowodnienia), a mimo to oczekujesz by ludzie Ci wierzyli i traktowali Cię poważnie.<br /><br />3. Jesteś ciężko POJEBANA, tj. naprawdę nie dysponujesz żadnymi nadprzyrodzonymi zdolnościami, ale za sprawą jakichś zaburzeń umysłowych - intelektualnych, poznawczych, percepcyjnych, emocjonalnych itp. - szczerze wierzysz, że nimi dysponujesz i nie czujesz cienia zażenowania by głosić to publicznie, nawet w miejscach wyspecjalizowanych w (werbalnym) tępieniu podobnych Tobie przypadków.<br /><br />Innej opcji nie widzę. <br /><br />Tak czy inaczej, ten blog wybitnie nie nadaje się dla Ciebie i dla Twoich zwierzeń (podobnie jak blogi przedstawicieli Antify wybitnie nie nadają się dla neonazistów nawołujących do "oczyszczenia rasy Ostatecznym Rozwiązaniem"), a jeśli mimo tego tu przyłazisz, to nie zasługujesz na nic innego niż naplucie Ci w tę załganą/durną/obłąkaną gębę, co niniejszym czynię.<br /><br />I jeszcze raz podkreślam: to jest ocena dotycząca tylko tej jednej, pojedynczej kwestii; w innych kwestiach być może mógłbym Cię oceniać zupełnie inaczej, nawet mógłbym Cię wielbić; niemniej jednak o tych innych kwestiach tu nie rozmawiamy.<br /><br /><i>"Nie znasz mnie więc nie oceniaj, a tym bardziej nie obrażaj. Jeśli nie podobają ci się moje komentarze to ich nie czytaj"</i><br /><br />Parafrazując: "Nie znasz mnie, wiec nie pouczaj, a tym bardziej nie mów mi, co mam robić."<br /><br /><i>"Jeśli nie podobają ci się moje komentarze to ich nie czytaj :) Nikt ci nie każe - pozdrawiam :)"</i><br /><br />Tak się akurat składa, że w przypadku wypowiedzi, które "mi się nie podobają" zdecydowanie bardziej od nieczytania ich preferuję czytanie ich połączone z dawaniem wyrazu temu, jak bardzo i dlaczego mi się one nie podobają. To komentowanie wypowiedzi, które mi się podobają wydaje mi się mieć mniej sensu i pożytku.<br /><br />również pozdrawiamQuasihttps://www.blogger.com/profile/11528995192081030406noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2442024767695998453.post-7125243084945646462010-09-18T11:19:36.322+02:002010-09-18T11:19:36.322+02:00Proponuję żeby w tym eksperymencie brał udział jak...Proponuję żeby w tym eksperymencie brał udział jakiś iluzjonista. Skontaktujcie się z krajowym klubem iluzjonistów.Anonymousnoreply@blogger.com